Chromebooki – mimo, że wciąż to nisza – zaczynają coraz bardziej umacniać swoją pozycję i zgarniać kolejnych klientów na rynku sprzętu komputerowego. Google chwali się doniesieniami firmy badawczej NPD, że jego komputery zawładnęły portfelami klientów w USA, skorych zapłacić za sprzęt nie więcej niż 300 dol. W tym segmencie to już marsz po dominację z udziałem w rynku między 20 a 25 proc. Toteż Google zacieśnia współpracę z Acerem i HP oraz zaprasza do niej nowych graczy – Asusa i Toshibę.
Wczoraj, na konferencji Intela w San Francisco zostały zaprezentowane oraz zarazem zapowiedziane kolejne Chromebooki. Odświeżone edycje to modele od Acera…
… oraz od HP, które zyskały nie tylko nieco odświeżony wygląd, chociaż w przypadku tej firmy to również zmiana koloru.
Komputery dostały mocniejsze procesory Intel Haswell oraz bardzo wydajne baterie, które mają pozwolić na pracę – odpowiednio 8,5 h Acerowi oraz 9,5 h w przypadku HP. Miłą niespodzianką jest dołączenie do tego grona kolejnego producenta – Toshiby. Niestety – oczekiwany m.in. przeze mnie – Chromebook od Asusa, okazał się Chromeboxem… No ale nie można mieć wszystkiego ;)
Jestem szczęśliwym posiadaczem Chromebooka od Samsunga, chociaż przyznam Wam, że długo czekałem na model od Asusa. Poza tym istotny dla mnie był moduł 3G, a z tego co wiem, wyłącznie mój model go posiada (występuje też w opcji bez). Kolejna zaleta to konstrukcja tabletowa, zamknięta, całkowicie bezgłośna bo pozbawiona wentylacji, pracująca na procesorze Samsunga Exynos.
Ale nie o Samsungach tym razem. Zaskakujące, że Acer i HP postawili z Google na wydajną pracę na baterii. Widać, że chcieliby ustawić się w kontrze do Apple i jego MacBooków Air, które w najnowszej odsłonie oferują jeszcze lepszą wydajność na jednym ładowaniu. Dlaczego zaskakuje? Gdyby to był Pixel, to rozumiem, w końcu to ten model jest pozycjonowany, jako Chromebook Premium. Ale mieszczące się w segmencie low-endowym Acer czy HP? Widać walka zaczyna się toczyć o rząd dusz.
Szkoda, że póki co nie ma więcej informacji o pozostałych podzespołach, cenie czy dostępności tych Chromebooków, poza ogólnikowym stwierdzeniem Google, że sprzęt pojawi się w ciągu najbliższych miesięcy. Tak, czy inaczej, czekam na niego ze sporym entuzjazmem :)
Źródło, foto: google chromebook, google chrome blog, omg chrome