O jak bardzo podoba mi się pomysł na alternatywny system operacyjny AsteroidOS, czyli rozwiązanie dla smartwatchy, które przede wszystkim z racji swojego wieku – przestały być atrakcyjne dla Google oraz producentów zegarków, którzy bezczelnie postanowili je porzucić.
Co więcej – rzecz uderzająca – wśród nich znalazł się również mój ulubiony LG G Watch, którego wprowadzenie na rynek anonsowały zapewnienia, jaka to ścisła współpraca pomiędzy LG i Google temu nie przyświeca. A później lekką ręką porzucono support dla jednego z najlepszych inteligentnych zegarków na rynku, kiedy dystrybuowano Androida Wear 2.0! Byłem wściekły, ale ostatecznie sprzedałem go, bo przecież w moim fachu nie mogę korzystać z rozwiązań nieaktualnych.
Takich porzuconych smartwatchy jest więcej. Ot chociażby pierwszej generacji Moto 360, czy – ktokolwiek widział, ktokolwiek wie – Samsung Live. Teraz przy okazji debiutu Wear OS, również wiele smart zegarków nie ucieszyło się ze świeżej aktualizacji oprogramowania… Wg mnie to jakaś bzdura, bo wszystkie smartwatche działają na niemal identycznych podzespołach, a środowisko jest praktycznie nieruszone od strony wizualnej, więc nie ma racjonalnych powodów, dla których producenci rezygnują ze wsparcia. W takiej sytuacji można czuć sporą i uzasadnioną złość. Pieniądze wydane, mija jakiś czas, a zegarek zostaje odstawiony od nowych aktualizacji… Ale jest na nią lekarstwo.
Tak – AsteroidOS to system, który tchnie na nowo ducha w porzucone, starsze inteligentne zegarki. Ale można go będzie również instalować na najnowszych konstrukcjach, co jest fajnym pomysłem, jeśli szuka się alternatywy dla beznadziejnego pod kątem wykonania softu od Google. Mój ideał, to świetny Tizen OS z zegarków Gear od Samsunga (nota bene – trwają pracę z Asteroidem na Geary), chociaż i on mógłby otrzymać kilka funkcjonalnych usprawnień. Niemniej – świat Androida na własnym podwórku ma teraz alternatywę. I to potężną! Oto zalety AsteroidOS:
- System oparty jest na wolnej dystrybucji Linuxa, pozwala więc zainstalować dowolną funkcjonalność lub aplikację. Twórcy chwalą się, że jeśli masz ochotę uruchomić Dockera (platformę dla aplikacji rozproszonych), uruchomisz Dockera! Jeśli masz ochotę uruchomić grę Quake, uruchomisz grę Quake!
- AsteroidOS możesz zainstalować, jako jedyny system główny, albo… obok Androida Wear / WearOS! Oznacza to, że przy uruchomieniu zegarka, tak jak ma to miejsce w komputerze z dwoma systemami – będziesz mógł/mogła wybrać który z nich ma się włączyć!
- dla przyjemniejszej obsługi zegarka z telefonu powstała aplikacja o nazwie AsteroidOsSync, do pobrania z depozytu F-Droid;
- AsteroidOS został w pełni przetłumaczony na 20 języków. Nie ma wśród nich polskiego, ale można zaangażować się w projekt i takie tłumaczenie przygotować.
Jak widzisz – jest tu sporo fajnych udogodnień, które obiecują prawdziwie nieskrępowaną przygodę. Oczywiście czas pozwoli to zweryfikować, bo projekt rozpoczął swoją działalność cztery lata temu, a dopiero teraz ujrzeliśmy pełną wersję Asteroida z numeracją 1.0. Już dzisiaj mogą go instalować na swoich smartwatchach właściciele takich zegarków, jak: Asus Zenwatch (1-gen., 2-gen., 3-gen.), Sony Smartwatch 3, LG G Watch R, LG G Watch, LG Watch Urbane 1-gen. Jak widać – niemal same starsze zegarki, ale wciąż nadające się do wygodnego użytku.
Nie ukrywam, że rozważam możliwość instalacji Asteroida na jednym z obecnych akurat u mnie watchy. Lista modeli, na które może być alternatywny system przeportowany jest naprawdę spora, więc – why not? Potencjał siedzi w tym ogromny. Widać też, że mocno rozwija się społeczność wokół konceptu, a twórcy są naprawdę otwarci na wspólne tworzenie tejże platformy. Wiodący projekt raczej to nie będzie, bo i same smartwatche musiałyby lepiej się sprzedawać. Ale ma szansę dobrze zagospodarować swoją niszę. A z czasem? Kto wie?