Są takie newsy w sieci, w które ciężko uwierzyć. Jednak o iPadzie, który miałby mieć większy ekran tu i ówdzie czytałem, więc przyszło mi do głowy, żeby bliżej przyjrzeć się tej koncepcji. Aczkolwiek wydaje mi się całkowicie i zupełnie niepasująca do stylu Apple. Bo nawet jeśli zapowiadany 12-calowy iPad miałby się pojawić (wcześniej plotkowano o jeszcze większym tablecie), to przecież rynkiem nie wstrząśnie. Wydaje mi się, że taki tablet jest niepotrzebny, bo będzie zwyczajnie nieporęczny, co najwyżej idealny do kanapowej zabawy i multimediów. A przecież te urządzenia z zasady są tak bardzo osobiste, że nie wyobrażam sobie wspólnego, rodzinnego spędzania czasu z tabletem…
…tym bardziej, że jednak 12 cali, to nie jest jakiś super duży rozmiar, tak żeby mogło zgromadzić się przy nim kilka osób i swobodnie pobawić. Wyobrażam też sobie, że taki iPad musiałby posiadać funkcję przełączania między profilami użytkowników, co już np. gwarantują dwie ostatnie edycje Androida Jelly Bean, a naśladownictwo jakoś nie wydaje mi się w stylu Apple. Jeśli firma się ugina, to wyłącznie pod presją rynku, wypuszczając wówczas iPada Mini czy iPhone’a 5C, a te poza innym wykonaniem (swoją drogą i tak na najwyższym poziomie) nie odbiegają od filozofii tej firmy.
Rewelacje o 12-calowym iPadzie przynosi chiński serwis United Daili News, a informację podał dalej w świat Cnet. Wychodzi z niej, że urządzenie wyprodukuje firma Quanta Computer, producent komputerów przenośnych. Jak już wspominałem na początku, pojawiały się wcześniej plotki o iPadzie, który miałby mieć nawet 13-calowy ekran. Ale i ta informacja brzmi nieprawdopodobnie. Przecież jaki to segment rynku do penetracji? Ile by taki iPad musiał kosztować, żeby zachęcić do zakupów kolejnych klientów?
I tutaj przychodzi mi do głowy zupełnie nowa myśl. Przecież Apple nie zrobi tak bezsensownego, niszowego iPada. Oni zrobią konwertowalne urządzenie. Rynek klasycznych komputerów oraz notebooków jest teraz w defensywie. Myślę, że Apple musi wyprzedzić moment, kiedy MacBooki nagle przestaną się dobrze sprzedawać i dostarczyć urządzenie, które będzie tabletem kiedy mamy ochotę poleżeć na kanapie, a ultrabookiem, kiedy zabieramy się do intensywnej pracy. To są moje przypuszczenia, ale jeśli jest choć ziarno prawdy w tych internetowych doniesieniach, to innego rozwiązania nie widzę.
Zresztą firma z Cupertino ma ku kierowaniu się w tę stronę powody. Macki w sumie sprzedawały się w 3Q13 gorzej niż w 2Q13, przynosząc niższe dochody, które również były mniejsze niż w 3Q12. Wiele powiedzą obecne wyniki finansowe, po tym kwartale, które teoretycznie powinny być wyższe chociażby dlatego, że mamy za sobą szereg promocji szkolnych, a w USA jest to czas żniw w segmencie IT. Przy tym wszystkim rośnie akurat sprzedaż usług, oprogramowania i serwisu iTunes. Niemniej, nowy produkt jest wręcz pożądany i wątpię, by 13-calowy iPad zadowolił inwestorów. No i klientów.
Źródło, foto: cnet, stuff, united daily news, wyniki finansowe apple za 3Q13, apple