Firma Apple ma powody do zadowolenia. jej akcjonariusze również. Korporacja znana z produkcji iPadów i iPhone’ów jest dziś warta ponad 700 mld dol! To pierwsza taka firma na świecie wyceniana tak wysoko! To wprost niewiarygodne, że biznes oparty o sprzedaż kilku produktów, w tym wiodącego smartfona – jest w stanie uczynić z jednego przedsiębiorstwa tak wartościową korporację, która nie tylko bije wciąż własne rekordy sprzedaży, ale ma siłę napędzania lub spowalniania innowacji!
Czegokolwiek by o Apple nie powiedzieć, to nie da się ukryć, że w czasie po genialnym innowatorze, czyli po latach przewodnictwa pod wodzą Steve’a Jobsa, korporacja jest wciąż na właściwych torach. Mało wyraźny i charyzmatyczny Tim Cook cały czas prowadzi ją dawno wytyczonym kursem, i chyba tylko eksperci komentujący rynek oczekują nowej rewolucji na miarę iPhone’a. Są też obok inwestorzy, którzy wciąż czekają na nowe portfolio Apple, tak aby możliwe było oparcie biznesu o jeszcze jedną nogę, kiedy koniunktura na flagowy smartfon się skończy. Czy będzie nim Apple Watch?
Moim zdaniem zegarek ten będzie mocnym punktem w ofercie amerykańskiego giganta, ale dzisiaj jeszcze nie na taką skalę, by zastąpić iPhone’a. Zresztą gołym okiem widać, że ma to być produkt, który będzie determinował zakup tego smartfona. Składa się na to środowisko, z którym będzie on kompatybilny, a poza tym pokazuje też, że Apple wcale może nie mieć pomysłu na swój dalszy rozwój. Korporacja wciąż chce koncentrować swoje siły wokół flagowego telefonu, a smartwatch z czasem ma jego sprzedaż stymulować. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie obserwując obecną strategię.
Ale to wszystko, to póki co pieśń przyszłości. Apple Watch’a nie ma nawet jeszcze w sprzedaży. Jest za to wzrost wyceny akcji, który w tym roku poszybował do 60 proc., a dodatkowym motorem wzrostowym jest niesamowita popularność iPhone’a 6 i iPhone’a 6 Plus, którym nawet nie zaszkodziła afera bandgate, czyli związana z nadmierną łamliwością nowych słuchawek od Apple, spowodowaną bardzo cienką konstrukcją. Co więcej już dzisiaj szacuje się, że sprzedaż iPhone’ów w tym kwartale, z powodu nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, ma być większa niż suma wszystkich smartfonów tego producenta sprzedanych w całym 2010 roku!
Apple jest więc na niesamowitej fali! Naprawdę, szczerze gratuluję, bowiem to autentyczny fenomen na skalę światową. Tym bardziej, że cała branża mobilna, szczególnie na przesyconym Zachodzie już tak pokaźnie nie rośnie, a zarabiają naprawdę nieliczni. Najważniejsi konkurenci notują duże spadki sprzedaży. W defensywie są HTC i Sony, zadyszkę złapał Samsung. A Apple idzie do przodu i to w niesamowitym tempie! Jak podaje The Guardian – kapitalizacja rynkowa nadgryzionego jabłka jest w tej chwili większa niż PKB 19. rozwiniętych krajów świata! A są i tacy analitycy, którzy przewidują, że w przyszłym roku osiągnie nawet 1 bilion dolarów! Panie i panowie – czapki z głów!
Źródło, foto: theguardian