Czy okładkę Smart Cover do iPada można wymyślić jeszcze lepiej? Tak – można! Apple złożył wniosek patentowy, w którym opisuje, jak może to rozwiązanie jeszcze wyglądać. I wiele wskazuje na to, że dostaniemy superinteraktywną propozycję, która pozwoli nam kontrolować akcje dziejące się w tablecie, bez konieczności podejmowania angażujących działań z iPadem. Takie koncepty lubię właśnie najbardziej – prostota zwycięża wszystko!
Wg wniosku patentowego na okładce znajdzie się seria diod pracujących w systemie niskiego poboru energii. Pomysłów na jej funkcjonowanie jest wiele. Działać miałaby wraz z iPadem sparowana wykorzystując Bluetooth lub jeden z typów złączy, który byłby na boku tabletu. To samo dotyczy prezentacji komunikatów na powierzchni ewentualnego Smart Covera. Wyświetlane byłyby teksty, kształty lub symbole. Rozwiązań jest naprawdę kilka.
Z obecnie dostępnych okładek, chyba tylko HTC zaprezentował najlepsze tego typu rozwiązanie, które zadebiutowało wraz z flagowcem One M8. Dot View nie tylko wygląda świetnie prezentując określone treści na swojej powierzchni, ale pozwala też zarządzać urządzeniem, umożliwiając np. odebrać lub odrzucić połączenie telefoniczne, bez konieczności otwierania okładki i wchodzenia w interakcję ze smartfonem. Rozwiązanie Apple w pewnym sensie będzie bazować na pomyśle HTC, ale zastosowana technologia będzie zupełnie inna – stąd patent.
Dzisiaj nie potrafię sobie wyobrazić swojego iPada bez okładki Smart Cover. Mimo, że jest ona tak stara, jak druga edycja najpopularniejszego tabletu świata, to bez niej iPad byłby zdecydowanie uboższym urządzeniem. Sam też nie mam pojęcia, jak można wymyślić taki dodatek lepiej? Kiedy obserwuję konkurencyjne rozwiązania w stylu zabudowanych case-ów z otwieraną przednią okładką, to nie potrafię sobie wyobrazić, jak ktoś może z tego korzystać?
Pamiętam, że tylko raz kupiłem tego typu rozwiązanie i po kilku dniach wyrzuciłem. Otwieranie i zakładanie przedniej okładki na plecki smartfona to jakiś koszmar, który uniemożliwia wygodną obsługę. Poza tym tego typu case-y pogrubiają całe urządzenie, bowiem aby je założyć trzeba też wcisnąć je na plecki smartfona. Samsung rozwiązał to trochę inaczej – aby uniknąć takiej sytuacji np. w Note 3 pozwala na zdjęcie tylej klapki i zastąpienie jej pleckami, które są zlane z przednią okładką. Ale i tutaj nie jestem do tego przekonany.
Natomiast Smart Cover od Apple to najwygodniejszy dodatek do urządzeń mobilnych, jaki do tej pory wymyślono. Dzięki magnesom trzyma się mocno boku iPada (nawet po latach ciągłego używania, wyczepiania itp.), a ponadto jego największą zaletą jest, że łatwo Smart Cover zdemontujemy jednym prostym pociągnięciem. Nie wspominam już, że jest to także wielofunkcyjne rozwiązanie, dzięki któremu możemy zarówno w poziomie, jak i w pionie postawić przed sobą tablet, lub wygodnie podnieść go na tyle, aby dało się przyjemnie pisać dłuższe teksty, kiedy leży np. na stole, chociaż w kanapowym użytku sprawdza się równie praktycznie.
Pomysł więc na dodanie kolejnych funkcjonalności do Smart Cover jest jak dla mnie – biegłego użytkownika tabletu od Apple – rewelacyjnym pomysłem, który nie tylko rozwinie jego bogate możliwości, ale sprowadzi obsługę do zupełnie nowego poziomu. Aż chce się wydać pieniądze na taki dodatek, chociaż już dzisiaj zwyczajny Smart Cover do najtańszych nie należy. Ale za takie pomysły mogę płacić. Tym bardziej, że ich wykonanie też stawia konkurencję mocno pod ścianą. Użyte materiały nawet w tańszych opcjach są najwyższej jakości, które po czasie uległy delikatnym przybrudzeniom, ale funkcjonalność zachowały na tym samym, świetnym poziomie.
Źródło, foto: appleinsider