Apple i Samsung współpracują ze sobą od lat, a teraz dowiadujemy się, że nie zamierzają brać ze sobą większego rozwodu, chociaż związki na odległość wszyscy wiemy, jakie są… A jako, że Samsung jest z Korei Pd., a Apple to już odległe USA dużo się może zdarzyć. Zwłaszcza, że od dłuższego czasu Apple robi wiele, żeby pewnego dnia nie być w sytuacji porzuconego kochanka, zwłaszcza że w biznesie nie ma miejsca na uczucia, za to emocje są wielkie!
Może najpiew wieści. Otóż Samsung ma dostarczać podzespoły do kolejnych modeli iPhone’a aż do modelu oznaczonego cyfrą 7, który miałby się ukazać w 2015 roku… To ważna informacja dla wszystkich fanów Apple, bowiem wychodzi na to, że co najmniej jednego modelu nie będzie (z moich obserwacji wynika, że 6S). Zakładając, ż pojawi się wersja 5S już za kilka miesięcy, to w 2014 roku dostaniemy iPhone’a 6, a rok później właśnie iPhone’a 7.
Osobna sprawa, że w kwietniu krążyły plotki o planach Apple uniezależnienia się od Koreańskiego konkurenta i zmienienie dostawcy chipsetów na Taiwan Semiconductor Manufacturing Company (TSMC). Podobno miał być tam produkowany chip A7 w pierwszej połowie 2014 roku. W świetle dzisiejszych wiadomości rewelacje te stają pod znakiem zapytania. Jest to dość logiczne – przecież z dnia na dzień dowolna fabryka nie zacznie produkować dziesiątków milionów iPhone-ów!
Apple chcąc zrezygnować z dostaw Samsunga miałby spory problem, gdzie znaleźć kolejnego tak niezawodnego i sprawdzonego współpracownika (niczego nie ujmując TSMC). Samsung jest ogromny i ma równie wielkie możliwości. Wyposaża nie tylko przecież smartfony Apple, ale także swoje, a przecież miesięcznie i jedne i drugie sprzedają się w dziesiątkach milionów sztuk. Nie wykluczone też, że mogło dojść do kontrolowanego przecieku w trakcie jakichś zażartych negocjacji Apple z Samsungiem (o których niekoniecznie musimy wiedzieć). Przecież nawet najbardziej nieprawdopodobne plotki z obozów tych firm oplatają świat w okamgnieniu, rozbudzając wyobraźnie i płomienne dyskusje.
Niemniej, wielu widziałoby rozłam, co widać chociażby po atmosferze wojen patentowych. Jednak te wojny to walka raczej o rację. Obie firmy obracają tak dużymi pieniędzmi, że to one trzymają ich relacje w najlepszej komitywie. I tak będzie – wg The Korea Economic Daily, na który powołuje się Engadget – co najmniej do 2015 roku.
Foto: slashgear