Premiera Samsugna Galaxy Note 4 za nami. Z racji naszej obecności na prezentacji, przez kilkanaście minut miałem okazję sprawdzić jak on sprawdza się na żywo. Oczywiście z racji swoich zainteresowań, moją uwagę przykuły możliwości fotograficzne, a te zapowiadają się całkiem nieźle.
Samsung wyposażył Note 4 w aparat o rozdzielczości 16 Mpix, w porównaniu z Note 3 jest to o 3 Mpix więcej. Jak zapewniano na konferencji ma być ostrzej i jaśniej. Po wykonaniu kilkunastu zdjęć stwierdzam, że Note 4 całkiem nieźle radził sobie z sztucznym oświetleniem i co bardzo ważne, niemalże natychmiast łapał ostrość. Nawet, gdy szybko zmieniałem ujęcia, aparat bardzo szybko reagował na moje ruchy. Za udane ujęcia odpowiada również stabilizacja obrazu Smart OiS, która wspiera nas na każdym kroku. Samsung Galaxy Note 4 równie szybko zapisuje zdjęcia, dzięki czemu nasza reakcja na zmieniające się warunki może być jeszcze lepsza, co mnie bardzo cieszy.
Odświeżono również menu aparatu i na pierwszy rzut oka odnoszę wrażenie, że stało się ono bardziej intuicyjne, a na pewno dla mnie osobiście, bardziej przyjazne. Zdecydowanie przypadło mi do gustu, w końcu nie mam wrażenia, że “przeszkadza” mi w robieniu zdjęć.
Koreańczycy wyposażyli Note 4 również w ciekawe tryby, które znane są m.in z Galaxy S5. Bardzo dobrze wypadła funkcja z wybieraniem głębi ostrości. Note bardzo szybko i precyzyjnie wykonuje zdjęcie, krótko je zapisuje, po czym mamy trzy możliwości edycji. Wybieranie ostrości na pierwszy plan, drugi lub wyostrzenie całego kadru. Przede wszystkim w każdej próbie zadziałało to bardzo dobrze i i ani razu nie musiałem powtarzać ujęcia. Po drugie najnowsza odsłona Note’a idealnie zmienia głębię. To co ma być ostre jest ostre. Za wcześnie na wnioski, ale trudno nie zauważyć tych zalet.
Muszę wspomnieć również o przedniej kamerce o rozdzielczości 3,7 Mpix, której przesłona wynosi f/1,9. Oznacza to, że będziemy mogli wykonywać zdjęcia selfie w trudnych warunkach oświetleniowych, uzyskując przy tym dobrą jakość. I rzeczywiście, kiedy strzeliłem parę ujęć wyglądało to całkiem nieźle. Dodatkowo aparat, będzie mógł uchwycić w kadrze szerszą perspektywę. Docenią to szczególnie nasi przyjaciele, którzy dotychczas byli “poucinani” na fotkach. Dzięki phabletowi Samsunga (a moze jednak smartfonowi?), wykonamy mini panoramę do 120 stopni. Wystarczy delikatnie przechylić telefon w prawo i w lewo, a na podglądzie zobaczymy jak wypełnia się nasz kadr. Pomysł genialny i z pewnością to skok o poziom wyżej w fotkach selfie.
Note 4, podobnie jak Galaxy S5 został wyposażony w pulsometr, który tutaj otrzymał dodatkowo nową funkcjonalność. Dzięki niemu bowiem wykonanie seflie stanie się dziecinnie proste. Wystarczy do niego przyłożyć palec, by wiecznić przyjaciół i samych siebie. Świetne rozwiązanie, które bardzo przypadło mi do gustu.
Możliwości fotograficzne Note 4 prezentują się całkiem nieźle i choć zabrakło rewolucji, myślę, że najciekawszą rzeczą którą miałem okazję się dzisiaj przyjrzeć to przednia kamerka. Jej funkcjonalność to z pewnością bardzo dobry ruch ze strony Samsunga. Czekam niecierpliwie na testy.