Trochę to taki news, który za chwilę będzie nieaktualny i w ogóle nie wiadomo, po co cały ten ferment. Ale może macie kogoś znajomego w UK, który mógłby Wam kupić Fire Phone’a? O ile oczywiście macie na niego smak. Ja bym chętnie przetestował, ale nie wiem jeszcze czy chciałbym na stałe. Natomiast myślę, że warto z bliska przyjrzeć się pomysłowi Amazonu na to, jak może wyglądać i działać smartfon z Androidem. A jest dobra okazja, by to sprawdzić…
W przeliczeniu na złotówki 1 GBP kosztuje dziś (2015-01-28) 5,63 zł. A Amazon sprzedaje swojego smartfona w cenie 99 GBP. Łatwo więc dokonać prostego rachunku, aby szybko wyliczyć, że jego realny koszt to nieco ponad 560 zł, przy czym warto zaznaczyć – stąd takie moje zainteresowanie sprawą – że model ten dostępny jest bez jakiegokolwiek kontraktu abonamentowego! Niestety do użytku z siecią O2, ale od czego są narzędzia do zdejmowania blokady SIM-Lock? A to oznacza, że za tak śmieszną kwotę można dostać naprawdę interesujący sprzęt!
Oferta jest ważna wyłącznie dzisiaj, zatem trzeba by szybko odświeżyć kontakty za wielką wodą, chociaż jak na 2,5 mln Polaków, którzy ponoć opuścili gród nad Wisłą i zasiedlili licznie wyspy brytyjskie, nie bardzo mogę przypomnieć sobie, kto tam wyjechał z moich znajomych ;) Szkoda też, że to tylko jednodniowa promocja, bo wydatek duży to nie jest, ale na dzień dzisiejszy nie jestem przygotowany na taki eksperyment (pod względem finansowym oczywiście).
Dlaczego Fire Phone? Myślę, że po jego czerwcowym debiucie w ubiegłym roku nie na darmo nazwałem go fenomenalnym. Front to optymalny, 4,7-calowy ekran obsługujący trójwymiarowy interfejs z technologią Dynamic Perspective z rozdzielczością 720p, co przy tych rozmiarach wyświetlacza w zupełności wystarcza. Oczywiście chroniony Gorilla Glass 3 i bardzo jasny (590 nitów). Mimo gumowej ramki, zastosowano aluminiowe przyciski regulacji głośności i włączania. Na pleckach jest za to szkło. Niezły miks, prawda? Ale dobrej jakości :).
Zresztą wracając jeszcze do ekranu i obrazu – na froncie są 4 kamery, które śledzą nasz wzrok dostosowując wyświetlane treści, dzięki czemu smartfon sam reguluje – zależnie od kąta patrzenia na wyświetlacz – to, co na nim widzimy. Dzięki temu obiekty mogą sprawiać wrażenie, jakby z niego wychodziły, a odbiór ten potęgują dedykowane widgety i tapety. Wewnątrz jest Snapdragon 800, który wspomagają 2 GB pamięci RAM. Poza tym 32 GB przestrzeni na pliki oraz 13-Mpx aparat ze stabilizacją obrazu. Fani dodatków będę też zadowoleni ze słuchawek dołączanych do zestawu, co nie jest już standardem, a ich zaletą mają być nieplączące się przewody.
Ale prawdziwym koniem pociągowym jest tutaj dedykowane środowisko, w ramach którego powstała aplikacja Firefly, która potrafi analizować fotografowane przedmioty, a następnie rozpoznaje je i odsyła nas na zakupy do sklepu Amazonu. Radzi sobie też z poruszonymi zdjęciami oraz materiałami filmowymi i audio, tak abyśmy od ręki mogli nabyć np. ulubiony album na podstawie utworu słuchanego w radio.
Cóż przyznacie sami, że 560zł za urządzenie z tak atrakcyjnym hardware i software, to całkiem przyzwoity deal, prawda? Tyle tylko, że trzeba mieszkać w UK :/ Niestety. No chyba, że macie znajomych/rodzinę, która tam rezyduje. Jeśli tak, to wyłącznie dziś (28 stycznia) jest okazja w atrakcyjnej cenie nabyć tego smartfona. Ja niestety muszę obejść się smakiem… :(
Źródło, foto: tomshardware, amazon