Od kiedy Xiaomi przejął od Google Hugo Barrę, jednego z najbardziej kluczowych managerów, który nie tylko odpowiadał za Androida, ale był też twarzą wielu produktów, które na konferencjach firmy z Mountain View prezentował, tak nie milkną spekulacje, o tym że miałby ostatecznie przygotować grunt pod smartfony Xiaomi na Zachodzie. Czy tak będzie, tego jeszcze nie wiemy, ale mamy pierwszą jaskółkę, która zwiastuje, że Xiaomi w tym roku zaatakuje szerzej Azję, a swoje pierwsze kroki postawi w maleńkim, 5-milionowym Singapurze.
Smartfon zadebiutuje tam już 21 lutego, czyli za tydzień w piątek, w bardzo, bardzo atrakcyjnej cenie, która w singapurskich dolarach wyniesie 169 dol., co w przeliczeniu na walutę amerykańską daje nam kwotę ok. 130 dol! Suma ta w złotówkach wygląda jeszcze zabawniej, bo wynosi niespełna 400 zł! Zapytacie pewnie, co można mieć w tej cenie? Cholernie sprawny smartfon!
Na rynek w Singapusze trafi bowiem model Xiaomi, który w Chinach znany był pod nazwą Hongmi i będzie to pierwszy smartfon tego producenta, który otrzyma tam angielską nazwę Redmi: (połączenie słów ang. „Red” oraz „Mi” od MIUI, czyli popularnej nakładki na Androida, na której pracują smartfony Xiaomi).
Urządzenie zostało wyposażone w 4,7-calowy ekran IPS z rozdzielczością 1280×720 pikseli, który pokryty został szkłem Corning Gorilla Glass 2. Za moc obliczeniową odpowiada 4-rdzeniowy procesor MediaTek MT6589 taktowany zegarem 1,5 GHz. Redmi wyposażono też w 8-MPx aparat oraz 2 karty SIM, slot na karty microSD oraz Bluetooth 4.0. Potrafi ktoś wytypować smartfon z taką specyfikacją w tak śmiesznej cenie?
Wg serwisu The Next Web duże firmy technologiczne chcą stworzyć dla siebie z Singapuru „bazę wylotową” na pozostałe kraje regionu (m.in. Tencent, Baidu itp.). Marsz Xiaomi ma być początkiem ekspansji, która ma się dalej przenieść na rynki w Tajlandii, Indonezji, Wietnamie, Malezji oraz do pozostałych państw Azji Południowo-Wschodniej. Czy kolejnymi krajami będą już te zachodnie? Wiele zależy od powodzenia w Singapurze i kolejnych krajach. Jest na to spora szansa, bo Xiaomi bardzo się podobają – mają świetny design, są kolorowe, a do tego dobrze wyposażone w mocny Hardware i – co najistotniejsze – są tanie.
Na Tajwanie, w Hong Kongu oraz w Chinach, Xiaomi sprzedał w sumie w zeszłym roku 19 mln smartfonów.
PS.
tak na marginesie – czy czcionka w zapisie słowa „Redmi” nie kojarzy Wam się z pewną firmą, która produkuje okulary… ;)