Jeśli macie dystans do Chmury i wciąż nie traktujecie jej poważnie, a tym bardziej szukacie kolejnego argumentu do dysput na temat bezpieczeństwa, to ta informacje niewątpliwie pokazuje, jak niebezpieczne może być trzymanie w niej ważnych danych. Po raz kolejny w ostatnich tygodniach słyszymy o tym, że ktoś dobrał się do naszych kont. Wcześniej ofiarami byli celebryci z USA i usługi Apple. Tym razem z poważnymi kłopotami boryka się Dropbox, z którego miało wyciec ponad 7 mln loginów i haseł!
Firma wydała w tej sprawie oficjalny komunikat, z którego jednak wynika, że to nieprawda i nie padła ofiarą ataku hakerskiego, a dane do logowania zostały przejęte z kont osób trzecich, należących do jakiegoś innego serwisu. Co więcej, po doniesieniach o kolejnym wycieku i umieszczeniu ich w Internecie, Dropbox aktualizował swój komunikat i twardo zaprzecza, aby komukolwiek udało się dobrać do naszych haseł i nazw użytkownika. Firma podkreśla jednak, że najprościej, chcąc mieć pewność, że jesteśmy odpowiednio zabezpieczeni na wypadek takiej sytuacji, warto włączyć weryfikację logowania odbywającą się na dwóch etapach.
Cóż, nie jest to trudne. Wystarczy zalogować się przez przeglądarkę na swoje konto, następnie wybrać Ustawienia i tam zakładkę Bezpieczeństwo. Dropbox, by zweryfikować nasze dane prosi o podanie obecnego hasła, a w kolejnym kroku możemy wybrać sposób podwójnej weryfikacji: przez kod SMS, czy listę kodów przechowywanych w bezpiecznym miejscu. Jeśli mamy jeszcze wątpliwości, możemy dodać drugi numer telefonu, stanowiący wentyl bezpieczeństwa.
Osobiście bardzo lubię Dropboxa – i korzystam z niego bardzo często, szczególnie jako magazynu wykonywanych zdjęć, które szybko się tam przy każdej okazji, kiedy tylko moje smartfony lub tablety znajdą się w zasięgu sieci WiFi. Może nie mam tam superdrażliwych danych, ale nie muszę myśleć testując kolejny sprzęt o każdorazowym zgrywaniu wszystkiego na dysk komputera. Jest to tym bardziej wygodne, że przecież eksportowane są również zrzuty ekranu, co w mojej pracy jest dość ważnym czynnikiem.
Osobiście mam nadzieję, że sprawa szybko się wyjaśni.