No i co Wy na to? Samsung rozbije bank? W sieci bowiem krąży informacja o tym, że kolejna wersja Note’a miałaby być wyposażona w absurdalny ekran o rozdzielczości UHD. Biorąc pod uwagę przewidywaną wielkość panelu – 5,89 cala – daje nam to niewyobrażalne – 762 ppi! WOW!
Tylko, że w tym zachwycie jest chyba więcej ironii niż faktycznego uznania. Owszem, jeśli do czegoś takiego by doszło, to obraz który będzie wyświetlany w takiej rozdzielczości będzie absolutną żyletą. Oczywiście Samsung wykorzysta swój wyświetlacz sAMOLED, a to może równać się naprawdę zabójczej dokładności. Jest się czym podniecać, ale z drugiej strony, jak pomyślę ile energii potrzeba, aby zaspokoić takiego potwora, to zaczynam powątpiewać w ten pomysł…
Bo po co mi taki wyświetlacz, skoro telefon padnie mi w połowie dnia? No chyba, że Samsung szykuje jakieś rewolucje w kwestii baterii, bo jeśli tak to róbcie co chcecie, byleby to nie było coś na miarę w 10 min. naładujesz swój smartfon do 50 proc. Owszem technologia szybkiego ładowania ma swoje plusy i jestem jak najbardziej za, ale dodatkowo proszę o większą żywotność, szczególnie gdy do czynienia będziemy mieli z takimi rozdzielczościami.
Inna kwestia to podzespoły, które by to uciągnęły. Przede wszystkim musi to być specyfikacja równie kozacka co rozdzielczość. Po drugie, jak widać na przykładzie Galaxy S6, Samsung wcale nie musi już prosić o pomoc Qualcomma i jego Snapdragona. Nie zdziwiłbym się, gdyby w przypadku Note 5 klienci mieli tylko jeden wybór (przypomnę Note 4 sprzedawany jest w dwóch wersjach ze Snapdragonem i Exynosem). Czyżby był to również telefon, który rozpocząłby trend na 4 GB pamięci RAM? Obstawiam, że tak będzie. Zresztą każda wersja Note wyznacza pewne standardy i pod kątem specyfikacji piąta edycja również powinna się wyróżniać.
Wracając do rozdzielczości ekranu. Myślicie, że to już przesada? Czy komukolwiek jest potrzebny taki wyświetlacz? Z jednej strony, w którymś momencie z pewnością będziemy świadkami premiery takiego urządzenia, nie ulega to wątpliwości, pytanie tylko czy nadszedł ten moment? Do premiery Samsunga Galaxy Note 5 mamy jeszcze sporo czasu – ta zwyczajowo odbędzie się we wrześniu na targach w Berlinie, tak więc czeka nas jeszcze kilka miesięcy dyskusji na ten temat. Osobiście podchodzę do tego z dystansem, ale jednocześnie z zaciekawieniem, bo jeśli ktoś ma wpakować w smartfona taką rozdzielczość, to seria Note nadaje się do tego idealnie.
Z drugiej strony bardziej interesuje mnie to, jak ewoluuje S Pen oraz jego funkcjonalność, bo w końcu z tym najbardziej kojarzą się Note’y. Mam nadzieję, że Samsung nas zaskoczy i to nie tylko przez szokującą rozdzielczość ekranu. Zresztą w przypadku tej firmy nie musimy obawiać się o brak innowacyjności.
Źródło: sammobile