Samsung w ostatnich tygodniach bardzo zaskakuje. Być może tak właśnie reaguje na spowolnienie w dynamice sprzedaży swojego sprzętu mobilnego, ale chciałbym, aby każdy miał tyle ciekawych pomysłów na wzornictwo i funkcjonalność najnowszych smartfonów ze średniej i niskiej półki. A Samsung ma! I ten potencjał całkowicie mnie zaskakuje! Dlaczego takich rozwiązań nie pokazywał wcześniej???
Za bardzo przyzwyczaiłem się do plastiku, który ten południowokoreański gigant przez lata serwował swoim najwierniejszy fanom. O ile materiał ten był dobrej jakości, można było przymykać jeszcze na to oko, ale dokładnie pamiętam, że Samsung Galaxy S3 zasłużenie zasługiwał na miano mydelniczki. Lepiej było z SGS4, a prawdziwy przełom nastąpił z SGS5. Zdania chyba co do tego ostatniego są dość podzielone, ale mimo wszystko uważam, że był naprawdę fajnie wykonany.
Ach, no i jak już jestem przy przełomach, to przecież nie mogę zapomnieć, że Samsung pokazał klasę z imitacją skórki na tylnej klapce Samsunga Galaxy Note 3.
Obecny wariant przy SGN4 to już w ogóle mistrzostwo świata, szczególnie w wersji białej. Tyle tylko, że to drobne wyjątki w gigantycznej palecie plastikowej bylejakości Samsungowych smartfonów. Ale teraz to się już wyraźnie zmienia.
Zaczęło się od Galaxy Alphy, której rynek nie potrafi przyjąć, jakby nie dowierzał, że taki produkt w ogóle powstał. Ale powstał i nasza recenzja jest tego najlepszym przykładem. Dzisiaj nawet widziałem go na aukcji w cenie nieco ponad 1300 zł. Kurczę, kusząca propozycja ;) W każdym razie podobne wzornictwo co Alpha złapał Note 4, a teraz już mamy prawdziwy wysyp stalowych urządzeń z logiem Samsunga!
Smartfony A3 i A5 to nie jakaś wygórowana półka. OK – ten drugi jest już całkiem przyzwoicie wyposażony i w kilku zasadniczych punktach wyróżnia się od A3. Obydwa miałem w dłoni i jakkolwiek właśnie ten mniejszy wypada w ogólnym oglądzie dość przeciętnie, to i tak uderza wykonaniem i materiałami, z których jest zrobiony. A5 za to skojarzył mi się najmocniej z tańszym wariantem Alphy dla ludzi chcących mieć do dyspozycji większy ekran i śliczne urządzenie w jednym.
W każdym razie Galaxy A3 oraz Galaxy A5 – zapowiadane od kilku ostatnich dni – są już dostępne w oficjalnej sprzedaży. I warto je brać. Jeszcze ich nie testowaliśmy, ale pierwsze wrażenia zrobiły bardzo dobre. Wykonanie – WOW, płynność działania – WOW, zastosowanie metalu – WOW. No i ostatnie mniejsze WOW, to ceny tych słuchawek. W przypadku A3 to wydatek rzędu 1199 zł brutto. Za Galaxy A5 trzeba zapłacić 1599 zł brutto.
Jest więc jak na start całkiem nieźle, bo ten pierwszy szybko spadnie poniżej tysiąca złotych, a drugi w okolice 1200-1300zł. Jacyś chętni?
Przeczytaj koniecznie:
specyfikacje Samsungów Galaxy A3, A5 i A7.